ZDAŁEM MATURĘ

Godzina 22:06 - wpis pierwszy

Hejka. Właśnie otworzyłem piwo. Dzień zleciał dosyć szybko. Wstałem przed dziewiątą, kolega zapażył kawę, wyszliśmy na zewnątrz i spaliliśmy po ćmiku przed akademikem. To był dobry początek dnia.

Generalnie czułem się dobrze. Myślałem że zrobię tego dnia więcej. No ale cały dzień przesiedziałem niebędąc pewnym co ze sobą zrobić. Czy się uczyć czy nie - czy coś robić czy nie. Grać, czy nie. Nie wiedziałem. Nie wiem czy jestem po prostu leniwy czy... czy co. Nie wiem. Chciałbym po prostu jutro nauczyć się wszystkiego czego potrzebuję a potem mieć wyjebane, to tyle. Chryste.

W piątek idę do Jowity, będę tam aż trzy dni pod rząd... Mam nadzieję że się nie wymęcze za bardzo. Chciałbym się podczas pobytu u niej uczyć, ale pewnie będę zbyt zajęty, albo ona będzie chciała po prostu ze mną spędzić czas. Pół biedy, pół biedy.

No to, siędzę tak tutaj. Piję piwko, zaraz pójdę na papierosa. Tak jak mówiłem, nie jest źle. Jestem po prostu zmęczony, ja i wszyscy moi koledzy, wszyscy zmarnowani, wszyscy udający że jest okej, że stan rzeczy, chociaż nie jest wyjątkowo świetny, jest stabilny.

Dzisiaj mija dwadzieścia lat od wstąpienia Polski do UE. Otwarta została strefa Shengen, cła zostały zniesione, Polacy i Polskie przedsiębiorstwa uzyskały dostęp do przeworzenia i importownia dóbr bez opłat, zaczęło się coś nowego. Ostatecznie, i to OSTATECZNIE, zniknęła komuna. Chciałbym więcej integracji, mniej dzielenia się. Chciałbym aby Ukraińcy poczuli się tutaj jak u siebie, aby Ruski rząd dał se spokój, aby przestali wybijać kulturę Białoruską, aby zostawili nareszcie Czeczenów, ludów Abkazji, Osetii, Gruzji, Naddniestrza - aby przestali kazać sobie całować dupę, a zamiast tego podjąc najnormalniejsze ludzkie przedsięwzięcie dialogu. Gdyby tylko...

Moje przedmioty na uniwerku na drugim semestrze to;
Integrajca Europejska (ćw i wyk), Globalizacja (wyk), Marketing (wyk), J. Rosyjski (ćw), Makroekonomia (ćw i wyk), Finanse publiczne (wyk), PiZO (ćw i wyk), J. Angielski (ćw), ZŁD (wyk).

Jak nazie, żegnam. Mam nadzieję, Maksiula, że się jeszcze zobaczymy.

Godzina 22:29 - koniec wpisu



Ostatnio Ruskiego słucham, ale de facto to jest akurat białoruskie, polecam film «Брат»


Strona główna