WPIS PIERWSZY
KONDZIOR KURWA MASZ JUTRO KOLOSA OGAR DUPE KURWA. DOBRA CHUJ
NICHUJA DZISIAJ ZROBIŁEM DOBRA KURWA NO EEEEHHEHEH NO TEN TEGES. NIE BYŁO MNIE NA ANGIELSKIM MIAŁEM ZROBIĆ PREZENTACJĘ CHUJ Z TEGO WYSZEDŁ A TAK TO JESZCZE MIAŁEM SIĘ UMYĆ, NIE UMYŁEM SIĘ KURWA. ALE DOBRA OKEJ, OKEJ DOBRA, TO TEN, CO JA ZROBIŁEM DZISIAJ; PO POBUDCE SIADŁEM DO KOMPA JAK PIZDA. NIE BYŁO WYKŁADÓW ANI LABEK ZE STATYSTYKI. POGRAŁĘM CHWILĘ Z SIMONEM W FORTNIE. WYGRALIŚMI JEDEN MECZ. BIDOK NADAL JEST CHORY. WYPIŁEM MONSTERA. POSZEDŁEM NA MSG I SIEDZIAŁEM BACZNIE NA WYKŁADZIE, PODNIEŚLI MI OCENĘ W GÓRĘ WIĘC GIT, POTEM POSZEDŁEM NA RUSKI I BEZ PRZYGOTOWANIA NAPISAŁEM KOLOSA, DOSTAŁEM PIĄTKĘ CHOCIAŻ BRAKOWAŁO MI 0,8 PUNKTA, NO ALE PANI ANNA MI ZALICZYŁA PIĄTALA WIĘC ZAJEBIŚCIE. WRÓCIŁEM DO DOMU. ZANIM SIĘ OBEJRZAŁEM BYŁA DWUDZIESTA PIERWSZA, POJECHAŁEM DO AUCHAN. CHCIAŁEM BABCI KUPIĆ PRZYTULANKĘ KOTA, A MOJEJ STAREJ JAKIEŚ FOREMKI DO PIECZENIA. NIE KUPIŁEM ANI TEGO, ANI TEGO. CHUJ. ZOSTAWIŁEM W AUCHAN RYSUNEK.
KUPIŁEM DWIE BUTELKI WODY, MARKER I CIEŃKOPIS, ŻUREK W PLASTIKOWEJ TORBIE, MIESZADEŁKO DO MIODU, TAKIE DREWNIANE, WIESZACZKI SAMOPRZYLEPNE I CHYBA TO TYLE ALE W SUMIE NIE PAMIĘTAM. TYLE PAMIĘTAM ŻE W AUCHAN POGADAŁEM Z KASJERKĄ PRZY KASACH SAMOOBSŁUGOWYCH. ZAINTERESOWAŁA SIĘ MARKEREM, ILE KOSZTUJE, TO ODPOWIEDZIAŁEM ŻE ZŁOTÓWKĘ. ROZMOWA POTOCZYŁA SIĘ JAKOŚ TAK POWOLI, ALE KASJERKA OPOWIEDZIAŁA MI ŻE CHCE TEN MARKER ABY PODPISYWAĆ SWOJE OBRAZY, BO MALUJE FARBAMI OLEJNYMI CZY COŚ. W SUMIE FAJNE OBRAZY ROBIŁA, POKAZAŁA MI KILKA. JEDYNY OBRAZ KTÓRY PAMIĘTAM PRZEDSTAWIAŁ MAŁĄ WIOSKĘ, LETNI DZIEŃ, W TLE DWIE SOSNY, PRZED SOSNAMI STAŁY DWIE CHAŁUPKI, A PRZED NIMI KROWA Z PRAWEJ, KOGUTY I KURY PO ŚRODKU, A TROCHĘ NA LEWO OD KUR BYŁA STUDNIA. ŁADNE TO BYŁO. POKAZAŁEM JEJ "PAINTING WITH BOB ROSS", ABY W PRZYSZŁOŚCI SPRÓBOWAŁA. NO. TJA. POŻEGNALIŚMY SIĘ.
KURWA MAĆ WRÓCIŁEM, ZJADŁEM, I NADAL SIĘ OPIERDALAM. KURWA MAĆ XDDDDDDDDDDD. CORAZ GORZEJ CORAZ GORZEJ CHŁOPIE OGAAAAAR!!!
dorbrarnorc, kondzior out