ZDAŁEM MATURĘ

28.01.2025

Seima. Zdałem Rachunkowość, właśnie dowiedziałem się że mam 3+ z Transportu (kurwa mać) a ogółem to zachorowałem akurat przez sesją XDDDDD. Leci mi z nosa jak z kranu, chujowo się czuję i w ogóle się nie uczę. Na szczęście nie mam roboty w tym tygodniu więc no. Co tam się ciekawego u mnie działo... W sumie to nie wiele, z Simonem tak jak zwykle, stablinie, ale postanowiłem ponownie symulować że coś się ze mną dzieje i nie odpowiadam mu na wiadomości.

Poza tym to dałem się znowu zmolestować pod wpływem alkoholu aby mieć jakąś odskocznię od myślenia o nim. Zaczynam rozważać po prostu umówić się na seks z jakimś debilem którego spotkałem przez barq. Ja pierdole, że ja to w ogóle biorę pod uwagę jest nieprawdopodobne. Niestety nie wiem jak do tego wszystkiego podejść; czerpać życie pełnymi rękoma czy ograniczać się pod względem "takich" interakcji. Ciężko, ciężko. To jest dla mnie niepojęte jak łatwo po prostu znaleźć kogoś z kim można się ruchać, a kogoś z kim można się poznać, a nawet polubić jest tak trudno... Wszyscy faceci są tacy sami, w tym ja.



No przejebongo. Co zrobić? Zaruchać i potem mieć na sumieniu że pierwszy raz zaprzepaściłem na jakiegoś debila który wciska mi do ust słowa których nie powiedziałem albo żałować że nie podjąłem się szansy, nabierając w procesie do tego taki dystans że nie będę w stanie nawet do kogoś podejść i powiedzieć że mi się podoba i chcę pójść w ślinę? Myślę za dużo o Simonie, nie ułatwia to mojej sprawy, myślę o nim w coraz to bardziej hamskie i bestialskie sposoby, i chociaż nie chcę sobie tego samemu przyznać, czasami podczas tych fantazji pojawia się jego dziewczyna albo jako inicjatorka lub też uczestniczka tych bezwstydnych scenariuszy.

A TERAZ CZAS NA STAŁY SEGMENT TEGO PROGRAMU, "ROZMOWY WSPÓŁLOKATORÓW"!!!;

-Nie wiem filip, jesteśmy w związku, nie jesteśmy znajomymi
-Misiu, nie wiem jak to jeszcze będzie wyglądało
-To mamy mieszkać jakbyśmy byli znajomymi? To mamy umawiać się na randki?

TO TYLE! DZIĘKUJEMY ZA OGLĄDANIE!!!

Nic się ostatnio nie działo, nie pamiętam już w sumie, niektóre rzeczy wolę zapomnieć, np. to jak ostatnio widziałem tego zjeba który mnie ojebał i z koleżkami napadł w nowy rok. Stwierdziłem że nie warto się pchać ani napierdalać, więc uznając moją bezradność wobec sytuacji, postanowiłem poddać się nad znalezieniem rozwiązania czy odwetu wobec tego debila. Kurwa mać. Jak jeszcze raz go zobaczę, to chyba się na niego rzucę. Pierdole to. No dobra, eee, no, nic się nie działo ostatnio, nic, gram w fortnite i wyłączam mózg przez większość dni. Dzisiaj niestety poczułem się w potrzebie sięgnięcia do tego pseudo dziennika.



No i coś takiego także się wydarzyło.



A oto i moje ostatnie wiadomości na tym czacie;







Nie wiem co powiedzieć, ta wiadomość ponownie wyciszyła mnie na dobrą chwilę. Poza tym, macie tutaj kilka kolejnych kłamst po to aby pokazać Simonowi jaki smutny i zfrustrowany jestem.




Nieważne, jest tylko jedno bo drugą rzecz usunąłem z czatu. Było to coś w stylu "gościu napisał do mnie że mu się spodobałem i chciał mi to powiedzieć, ale na początku zwierzył się o tym swojemu przyjacielowi który go lubił, a więc ten przyjaciel zobaczył to jako swoją ostatnią szansę i po prostu wyznał mu że coś do niego czuje - a więc się zeszli, a ja zostałem z tyłu, ALE, owy gościu do mnie napisał z podziękowaniami i opowiedział mi tą historyjkę" którą tak na prawdę wymyśliłem JA! Piękne podsumowanie tego czego nie zrobiłbym ja i tyle i chuj mi w dupe i amen i tyle i do widzenia i kurwa idę spać siema mam nadzieję że katar mnie nie zajebie KURWAAAAAA KURWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA CHCĘ ZWALIĆ KONIA ALE NIE MAM OCHOTY KURWA, LEDWO MI STAJEEEEEEEEEEE, KURWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

seima


Powrót do dziennika

coś tam coś tam [REDACTED]!!!